Na opisywanej już kiedyś przeze mnie malutkiej ulicy Olkuskiej stoją przytulone do siebie małe królestwa smaku: Pekin Ekspress i Burger Bar. Wyglądają niepozornie, ale kto spróbuje, ten wraca… Dlaczego?
Pekin to knajpka, która oferuje dania z kaczki, choć nie tylko. Trzeba przy tym przyznać, że ceny mają naprawdę korzystne.
Zamawiamy smażony makaron maniokowy z kaczką i jajkiem dla dzieci. Duża porcja na pół. Każda z połówek wygląda jak pełnowymiarowa porcja. Taki deal to ja rozumiem!
Kaczka jest aromatyczna i mięciutka, a makaron i kolendra dopełniają smaku. Krótko mówiąc „Niebo w gębie”.
Tak to danie wygląda „w środku”. Aż ślinka cieknie 🙂
Wzięliśmy również wieprzowinę w sezamie z ryżem. To, co widzicie poniżej to też powiększona wersja rozdzielona na dwa talerze i znowu wygląda jak dwie pełne porcje.
Wieprzowinka – pycha. Chrupiąca i wspaniała. W tym daniu jedynie brakowało nam warzyw, więc zamówiliśmy jeszcze kiszonkę wietnamską. Na moje i dzieci gusta była jednak zbyt „orientalna”, więc tata świnka zjadł kiszonkę sam 🙂
Była nas czwórka – dwoje dorosłych i dwoje średnich dzieci, ale tymi dwoma powiększonymi porcjami najedliśmy się po uszy. Było pysznie, świeżo, składniki pierwsza klasa. Czego chcieć więcej? Burgera? Proszę bardzo! 🙂
Przy okazji Pekin Ekspress warto również opisać jego drugą połowę, czyli kultowy już Burger Bar. Teraz burgerownie są w Warszawie prawie na każdym rogu, ale kiedyś tak nie było. Burger Bar był jednym z pierwszych lokali oferujących naprawdę dobre jakościowo burgery. Już kilka lat temu, kiedy poznałam Burger Bar byłam zachwycona faktem, że w tak niepozornej „budzie” można dać klientowi wybór z jakiej odmiany wołowiny życzy sobie swoje danie. I tak jest do tej pory! Sami zobaczcie:
Strona Burger Baru i Pekin Ekspress na Facebooku (klik)
Co na deser? Nie trzeba chodzić daleko, bo Burger Bar sąsiaduje z pysznymi Lodami Z DOMU.
Naturalne. robione z sercem Lody Z DOMU. Musicie spróbować.
To co, macie (ochotę na) Olkuski ciąg? 🙂
[spider_facebook id=”1″]