Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Kawy. Jeśli już miałabym świętować jakiś „międzynarodowy dzień”, to właśnie ten kawowy. 😉 Kawę mogłabym pić i 10 razy dziennie, ale pod warunkiem, że to dobra kawa. W ostatnim czasie testowałam ją w kilku praskich miejscach, żeby znaleźć swoją ulubioną. I znalazłam – w „Żonie Krawca”.
„Żona Krawca” – to młodsza siostra grochowskiej „U Krawca Cafe”. Działa od roku, na Kamionku, przy małej, cichej uliczce, na tyłach Grochowskiej. Jak to dobrze, że taka kawiarnia powstała, takiego właśnie miejsca szukałam w okolicy. A dlaczego mi się tak podoba? Powodów jest kilka:
– mają naprawdę dobrą kawę, zaparzaną z dobrych ziaren, robioną przez baristów, którzy znają się na rzeczy; spróbujecie tutaj modnych ostatnio dripów i chemexów – ja akurat nie jestem fanką tego typu kaw, wolę bardziej typowe flat white, ale wiem, że sporo osób uważa, że nie ma to jak chemex; 😉
– na miejscu oprócz kawy są też oczywiście inne napoje, m.in. smoothie, lemoniada i gorąca czekolada, ceny raczej średnie;
– do kawy można zjeść pyszne ciasta, których wybór zmienia się codziennie. Nigdy nie wiemy, na co trafimy, ale to dla mnie właśnie przewaga niesieciówkowych kawiarni, nad tymi sieciówkowymi – zmienne menu, które potrafi czasami zaskoczyć nieoczywistymi smakami. Ja jadłam tam sernik kokosowy i ciasto czekoladowe – oba naprawdę bardzo dobre;
– wnętrze – to jest ten typ wnętrza, w którym się naprawdę miło spędza czas. Jest jasno, przestronnie, trochę nowocześnie, a z drugiej strony bardzo przytulnie. Idealnie, żeby spotkać się ze znajomymi, poczytać książkę, czy popracować przy komputerze. Odwiedzam sporo kawiarni i widzę, że nie jest łatwo stworzyć wnętrze, w którym się po prostu dobrze spędza czas. A tutaj tak właśnie jest, zresztą sami zobaczcie:
– obsługa – wszystko na razie jest takie fajne, to może chociaż tutaj będzie można się doczepić, żeby mój tekst wyglądał bardziej wiarygodnie. 😉 No cóż doczepić się nie da. Obsługa jest naprawdę miła i pomocna. Z jedną z baristek udało mi się nawet kiedyś trochę porozmawiać o historii kamienicy, w której znajduje się kawiarnia, przyznam, że bardzo to fajne – świadomość historii i tego co było w tym miejscu, zanim zaczęło pachnieć kawą. 😉
Z malutkich minusów – na razie oprócz ciast, w menu jest tylko śniadaniowa owsianka i kanapki, ale ma się to w najbliższym czasie zmienić. „Żona Krawca” jest teraz w fazie powiększania 😉 – połączyła się z lokalem przez ścianę i już niedługo zacznie tu działać prawdziwa kuchnia. Minus jak widać naciągany, bardziej chyba po to, żeby wszystkie plusy uwiarygodnić. 😉
No cóż, żałuję, że nie mieszkam tuż obok kawiarni – bo bywałabym tutaj naprawdę często. Dobrze chociaż, że działa ona na naszej Pradze. 🙂
A Wy znacie „Żonę Krawca”? Co o niej myślicie? A może macie jakieś inne, ulubione kawowe miejsca na Pradze? Dajcie koniecznie znać w komentarzu albo na fb TUTAJ.
Żona Krawca (fb)
ul. Kamionkowska 29 (Kamionek)
Godziny otwarcia: poniedziałek-piątek 7.30-21.00, sobota-niedziela 10.00-21.00