Najlepszą wiadomością ostatnich kilku tygodni była ta, że dzieci w czasie ferii jednak będą mogły wychodzić na dwór. Szczęściarzami są zwłaszcza dzieciaki z Wawrzyszewa i okolic, bo to tam otwarto właśnie fantastyczny plac zabaw.
Plac zabaw znajduje się obok Stawów Brustmana, które powstały już w 1820 roku. Na otoczonym fosą i parkiem terenie znajdowały się stawy rybne i kanały a warszawiacy chętnie przyjeżdżali tu na letnisko. Teraz również możecie tu sobie przyjemnie pospacerować i np. nakarmić kaczki specjalną darmową karmą.
Albo zapisać się do kółka wędkarskiego :).
Dobrze będą się tu bawiły dzieci w każdym wieku. Sama wypróbowałam przedziwną konstrukcję, na której jeździ się na boki trzymając się zwisających z góry łańcuchów i powiem Wam, że nie jest to prosta sprawa. Są też konstrukcje do wspinaczki, mostki, zjeżdżalnie, zabawka interaktywna, tyrolka i huśtawki. Oprócz urządzeń do zabawy, dzięki doprowadzeniu przyłącza wodnego, w ciepłe miesiące na placu zabaw będą działać zamgławiacze, które w upalne dni ochłodzą bawiące się dzieci.
Plac zabaw nie ma jeszcze swojej nazwy. Ta zostanie wybrana na wiosnę w specjalnym konkursie, którego szczegóły znajdziecie wkrótce na stronie Urzędu Dzielnicy Bielany.
Miejmy nadzieję, że to będzie miało więcej szczęścia niż plac zabaw w Parku Ujazdowskim, o którym możecie poczytać TUTAJ. My na pewno wrócimy tu na wiosnę 🙂 .
Komentarz do Nowego Placu Zabaw na Wawrzyszewie
Tak wygląda to super i bardzo zachęcająco, ale niestety tylko pozornie tzn. z daleka, z zewnątrz.
Jestem mieszkanką osiedla Wawrzyszew mam dwoje dzieci 5 i 6 lat, do placu zabaw mamy przysłowiowe dwa kroki, w okolicy mamy też wielu znajomych z dziećmi w różnym wieku i nasze spostrezenia są podobne.
Stawy Brusmana są takim okolicznym centrum, gromadzą wiele osób spoza Wawrzyszewa więc liczyliśmy na plac zabaw taki jak przy ul. Obrońców Tobruku na Bemowie albo jak na Szegedynskiej przy Bielańskim Centrum Edukacji czy przy AWF- ie. Zwłaszcza, że wcześniej miał powstać park zabaw na tyłach górki przy administracji, a to co zrobiono to zaledwie namiastka.
Bardzo cieszyliśmy się z tego projektu, ale jest to niestety porażka, a nawet odważę się powiedzieć nieprzemyślany bubel i na pewno nie jest przyjazny dla dzieci w każdym wieku. Środki były z budżetu partycypacyjnego.
1. Może ze sprzętów sensownie i bezpiecznie mogą skorzystać dzieci w wieku od lat 10 -12, ale te przecież mniej potrzebują placu zabaw niż maluchy. Mniejsze dzieci nie mają tam czego szukać sznurki i drabinki zrobione są w takich odległościach że trudno jest sięgnąć bezpiecznie nogami przeciętnemu dziecku do lat 8, wymaga to sporej sprawności, tyrolka jest tak wysoko że trzeba poddsadzać dzieci -brak stopnia po którym mogły by się wspiąć (może to z oszczędności – mniej szczebelków = mniejszy koszt -proponuje porównać z placem zabaw na Szegedynskiej przy Bielańskim Centrum Edukacji czy przy AWF- ie
albo przy Pl. Wiosna rzeczywiście bardzo przyjaznych i bezpiecznych dla dzieci w każdym wieku).
2. Dzieci mogą korzystać z urzadzen tak że jedno jest nad drugim i tak na kilku poziomach co nie jest zbyt bezpieczne nie ma wystarczającego zabezpieczenia, przerwy są tak duże że dziecko może spaść z góry na dół – każdy rodzic to wie, dzieci w takich warunkach nie zawsze są zbyt cierpliwe wchodzą z kazdej strony, zwłaszcza przy takim tłoku jaki tam jest w każdy weekend, praktycznie jedno na drugim (porównaj j.w).
3. Plac zabaw jest zbyt mały na tylu mieszkańców proponowaliśmy powiększenie – nie zrobiono tego choć miejsce było w okolicach Słonia.
4. Piaskownicy brak, owszem są świetne urządzenia do piachu, ale nie wydzielono piaskownicy dzieci zbierają piasek rozsypany dookoła już niezbyt czysty często odsłaniając betonowe elementy konstrukcji – co również nie jest bezpieczne zaznaczam że wcześniej była tu jedyna zacieniona piaskownica w okolicy, która w upalne dni dawała sporo frajdy wielu maluchom.
5. Jest fajny instrument muzyczny, który wymaga biegania – trawa tam rosnąca zamieniła się w błoto. zamiast bezpiecznego podłoża, które by w tym miejscu było bardziej sensowne.
6. Wszędzie jest głównie piasek i żwirek, co przy takim obłożeniu daje wiadomy efekt zwłaszcza gdy jest mokro, nowej trawy nie posadzono, pozostała ta ze starego placu zabaw, bezpieczne podłoże jest tylko w kilku strefach. Plac zabaw został otwarty w środku zimy – był śnieg.
7. Zamgławiacze owszem są, ale nie włączono ich w obręb placu zabaw tylko wydzielono.
Jeśli chodzi o karmniki dla kaczek niestety całą zimę pozostawały puste, co w świetle informacji o niedokarmianiu kaczek chlebem wydaje się nie mieć sensu.
Proponuje przyjrzeć się bliżej i zweryfikować swoją opinię na podstawie rzeczywistych faktów, zwłaszcza, że aktualnie zlikwidowano juz co najmniej jeden lokalny plac zabaw (który jak wiele innych nie był odpowiednio konserwowany) podpierąjac się faktem, że w okolicy powstał nowy duży, a nie wiem jakie są dalsze plany, pozdrawiam.