Czy pamiętacie może czerwony neon, z napisem „Berlin”, świecący się na budynku w Centrum Warszawy? Albo neon „Kino Praha” z budynku praskiego kina? A może kojarzycie świecący się napis „Jubiler”, wiszący jeszcze kilka lat temu w Alejach Jerozolimskich. Wszystkie te neony oświetlały kiedyś warszawskie ulice, ale w którymś momencie zaczęły z nich znikać, zastępowane bilbordami i telebimami. Część zdjętych neonów udało się uratować, dzięki działaniu Muzeum Neonów, mieszczącego się na Kamionku, w Soho Factory.
Muzeum Neonów powstało by ratować i odnawiać neony. Ale jego celem jest też pokazywanie ich historii. W zbiorach muzeum jest w tej chwili ponad 200 neonów. Na wystawie można oglądać około 100 z nich. Część neonów znajduje się w pomieszczeniach samego muzeum, a część powieszona jest na budynkach na terenie Soho Factory. Poszukiwanie tych drugich może być fajną zabawą, nas zachęciło do dokładniejszego niż zwykle zwiedzania okolicy i odnajdywania na murach kolejnych neonów. Samo Muzeum składa się z jednego dużego pomieszczenia, przedzielonego ściankami, na których powieszone są neony. Neonom można się przyjrzeć z bliska, przy każdym znajduje się tabliczka z krótką historią jego powstania. W muzeum można też obejrzeć poglądową instalację z rurek, dzięki której wreszcie zrozumiałam jak działają neony i dowiedziałam się co sprawia, że świecą się na różne kolory.
Pierwsze neony pojawiły się w Warszawie w dwudziestoleciu międzywojennym, ale prawdziwy rozkwit neonowej sztuki nastąpił w latach 50. i 60. W teorii trochę to mało spójne – lata komunizmu, szarość na ulicach i kolorowe neony… Ale władze wymyśliły sobie tzw. akcję neonizacji, czyli rozświetlania Warszawy, która miała stać się światową stolicą neonów. W ramach akcji planowano dokładny układ neonów dla całych ciągów ulicznych. Neony miały być dopasowane kolorami i wielkością do budynków, na których były wieszane. Były małymi dziełami sztuki – tworzyli je uznani artyści, którzy często projektując neony wymyślali specjalne, bardzo ozdobne czcionki. Dzięki temu nawet dzisiaj, po tylu latach neony mają tak dużą wartość artystyczną.
Dziś na Pradze nie spotkamy już ich zbyt wiele – jeden z bardziej znanych praskich neonów z Uniwersamu Grochów zniknął w 2015 roku, wraz z rozpoczęciem wyburzania budynku i raczej niewielka jest szansa, że wróci na miejsce po zakończeniu nowej inwestycji.
A na koniec ciekawostka: czy wiecie jaki był najdłuższy napis na warszawskim neonie? Gdy większość z nich składała się z 1-3 słów, to napis na neonie wiszącym kiedyś na ulicy Chmielnej brzmiał: „Koleje radzieckie z Warszawy do Moskwy w wagonach radzieckich wygodnie atrakcyjnie punktualnie” 😉
P.S. Z informacji praktycznych: planując wizytę w muzeum zwróćcie uwagę na dni i godziny otwarcia. Jest otwarte tylko od środy do niedzieli, w okrojonych godzinach (12-17).
Mińska 25, budynek 55 (teren Soho Factory)
godziny otwarcia: środa-niedziela: 12-17
ceny biletów: normalny – 10 zł, ulgowy – 8 zł