No i otworzyli – galerię „Rondo Wiatraczna”, która zastąpiła Universam „Grochów” stojący w tym miejscu, przez prawie 40 lat. Co powstało w miejscu handlowego symbolu Grochowa? Zapraszam na mini-relację.
Umówmy się – galeria handlowa „Rondo Wiatraczna” niewiele ma wspólnego z Universamem „Grochów”. To po prostu kolejna mini-galeria handlowa w Warszawie.
Fajnie, że w czasie otwarcia (na którym notabene były przeogromne tłumy) próbowano nawiązać do historii, ale mam wrażenie że było to bardzo wymuszone. Na korytarzach w kilku miejscach ustawione były mini-stoiska, udające dawne czasy, ale tak bardzo nie pasowało to do całej reszty, że wyglądało momentami naprawdę śmiesznie.
Zobaczcie np. tego Pana, który bardzo starał się odwzorować dawny grochowski klimat, ale cóż, telewizor w tle, z reklamą super-extra-najlepszej promocji w sklepie agd-rtv trochę mu w tym przeszkadzał. 😉
Oprócz „Pana z telewizorem w tle” był jeszcze stary adapter, Pepsi z czasów PRL i nieodżałowana Mazowszanka: 😉
Nawiązań do historii miejsca jest w budynku trochę więcej.
Na zewnątrz na otwarcie zapraszał plakat stylizowany na czasy PRL-u:
Jest też neon „UNIVERSAM GROCHÓW”:
W środku, na piętrze jest mini-wystawa archiwalnych zdjęć Universamu:
Przed wejściem do sklepu spożywczego rozwieszono też kilka wielkoformatowych zdjęć starego Universamu:
No i według mnie najfajniejsza rzecz – w galerii znajduje się rzeźba „Panienki” z fontanny, stojącej kiedyś w pobliżu Universamu:
A jeśli chodzi o same wnętrza galerii, to jest trochę nijako, ale jest kilka miłych kącików, jak np. ten kolorowy z pierwszego piętra:
Sklep Społem jest normalnym, spożywczym sklepem, który nie ma nic wspólnego z tym, co było tutaj kiedyś. Na górze, tak jak kiedyś jest sklep z artykułami gospodarstwa domowego.
Ciekawiej było za to w wielkiej, pustej hali, która dzisiaj grała rolę „sali dla vip-ów” 😉
W tej galerii czułam się trochę jak w centrum handlowym „Plac Unii Lubelskiej”. Tam też, po wyburzeniu „Supersamu” obiecywano, że sklep powróci w lepszej formie, w nowym centrum handlowym – no cóż powrócił jedynie w formie neonu „Supersam”. Tutaj jest podobnie – jest stary neon na wejściu, jest kilka archiwalnych zdjęć w środku, rzeźba „Panienki”, ale na tym kończy się nawiązanie do historii miejsca i podobieństwa między tym co było tu kiedyś, a tym co jest teraz. Szkoda… Universam Grochów, był dla tej części Warszawy pewnym symbolem i jeśli już, budując ten monstrualnej wielkości blok zdecydowano się nawiązać do historii okolicy i budynku, który stał tu jeszcze 2 lata temu, to chyba można to było zrobić trochę lepiej, mniej plastikowo i nie tak nisko-kosztowo. Ale lepiej, że zrobiono chociaż tyle, niż gdyby nie nawiązano do historii wcale. A jakie jest Wasze zdanie? Bardzo żałujecie, że nie ma już Universamu „Grochów”?