U nas sezon uroczystości rodzinnych. W tym roku mamy kumulację ślubów, komunii i wszelkich eleganckich wyjść. Jako dobra matka zabrałam z tej okazji córki do sklepu i kupiłam im piękne sukienki, a do nich, równie piękne, bladoróżowe sweterki. Po udanym zakupie i przywiezieniu zdobyczy do domu, wręczyłam najstarszym i mówię: Odetnijcie sobie metki i schowajcie do szafy.
Proszę państwa, oto dziura
Sobota, dzień wyjśćia na ślub, który jednocześnie był debiutem nowych sukienek i sweterków. Pierwszy raz mi się udało wszystko naszykować dziewczynkom wcześniej. No duma normalnie! Ubrały się, już mamy buty na nogach. Już zaraz wychodzimy. Już oczyma wyobraźni widzę te zachwyty rodziny nad pięknie ubraną trójcą i podziw nad wszechogarniającą to matką, czyli mną. Już pierś wypinam do odebrania orderu supermatki, kiedy w jednym z tych pięknych, bladoróżowych sweterków zauważam super… dziurę, która dziwnym trafem sąsiadowała z bardzo krótko obciętą metką.
Supermatka by zacerowała
No wiem, wiem. Powinnam to zrobić sama. Z zamkniętymi oczyma. Moja mama potrafiła. Rach-ciach i po sprawie. Niestety. Moje rączki nie są stworzone do szycia. Nawet guziki przyszywam za słabo i odpadają po tygodniu, a co dopiero mówić o cerowaniu. No ale przecież mam fejsbuka! Tam mnie poratują. Jedno pytanie na mojej ulubionej grupie i wszyscy mówią: Na Dworkową idź. Na Dworkowej robią! No i poszłam.
Bądź supermatką, zanieś na Dworkową
I faktycznie. Okazało się, że na Dworkowej 5 są takie fajne babki, które igiełką i szydełkiem cuda potrafią. Wprawdzie są ciuteńkę obłożone robotą, więc należy im czas dać (a może i czekoladki by nie zaszkodziły), ale sweterek pięknie, jodełką naprawiły, a za tę miesterną robociznę ledwo 20 złotych wzięły. No spójrzecie tylko, jakie dzierganko wyborne:
Także, kochani, dwa wnioski mam z tej historii. Pierwszy to taki, że nie trzeba umieć cerować, żeby być supermatką. A drugi to taki, że my tych wszystkich rzemieślników to po rękach powinniśmy całować, kwiaty im przynosić i nigdy się z nimi nie targować. Bo jak ich zabraknie, jak zabraknie takich babek z Dworkowej, to ja nie wiem, kto nam będzie honor supermatek ratował.