Wstyd! No wiem. Powinnam była tam jeździć od małego. Powinnam się tam była uczyć pływać i robić pierwsze babki z piasku. Mieć wspomnienia z tego, jak wypadłam z kajaka i jak nas złapał deszcz na plaży. Ale nie. Ten wpis zacznę od tego, że… Nad Jeziorkiem Czerniakowskim, ja, rodowita Mokotowianka byłam PIERWSZY RAZ 😉 No tak się złożyło. Cóż zrobić, że ze Starego Mokotowa na którym mieszkam jest tam dość daleko? Ale lepiej późno niż wcale, no nie? Zapraszam Was na opis tego unikalnego miejsca wraz z odrobiną zdjęć i informacji praktycznych.
Skąd to jeziorko?
Jeziorko jest starorzeczem Wisły. Tak! Ta Wisła, która dziś wydaje się być w pełni przewidywalna kiedyś po prostu … zmieniła swój bieg. Niesamowite, prawda? A jeszcze bardziej niesamowite jest to, że kiedy przejedziecie palcem po mapie wzdłuż Wisły, zobaczycie w okolicach Warszawy jeszcze więcej jezior, które są, tak jak Jeziorko Czerniakowskie, jej starorzeczami. Dziś Jeziorko ma 19,5 ha i jest największym zbiornikiem wodnym na terenie Warszawy. Z racji swojego pochodzenia jest długie i wąskie. Ma ok. 1780 m długości i 100–180 m szerokości. Jest też dosyć płytkie. Ma to swoje zalety i wady. Plusem jest to, że woda dość szybko się nagrzewa. Niestety, co za tym idzie, istnieje ryzyko występowania groźnych dla zdrowia sinic. Nie martwcie się jednak, woda jest regularnie badana.
Jeziorko kiedyś
Nie znalazłam informacji o tym, kiedy dokładnie powstało jeziorko. Najwcześniejsze informacje o tym miejscu, jakie znalazłam, pochodzą z XVI i XVII wieku. Okolice jeziorka były terenami ornymi wchodzącymi w skład Folwarku Czerniaków. Należały one do Stanisława Heraklusza Lubomirskiego, dla którego wybudowano tutaj wiejską rezydencję. O wielkim dworze, który był tłumnie odwiedzany przez towarzystwo marszałka Jerzy S. Majewski pisał tak: „Budowla, zgodnie z zasadami architektury barokowej, poprzedzona była obszernym dziedzińcem, wokół którego stały oficyny. Przed dziedzińcem wytyczono też trójkątny plac stanowiący rodzaj barokowego przeddziedzińca. Elewacja ogrodowa zwrócona była w stronę jeziorka, które podchodziło nieomal pod ścianę dworu. Sam dwór był zbudowany na rzucie prostokąta, z czterema kwadratowymi alkierzami w narożach. Całość nakryta była wysokimi czterospadowymi dachami. Wewnątrz, w prostokątnym korpusie, znalazła się ogromna, wysoka na dwie kondygnacje sala, w alkierzach na każdej kondygnacji po cztery identyczne apartamenty mieszkalne wyposażone w niezależne klatki schodowe i połączone ze sobą wąskimi sionkami. Każdy z apartamentów miał też własny przedpokój, gabinet i sypialnię.”
Tu link do całego artykułu.
Dworek był drewniany, z biegiem czasu niszczał i został rozebrany. W późniejszych latach Jeziorko Czerniakowskie było wykorzystywane do rybołóstwa, a jego okolice służyły jako grunty orne. Pojawiają się również wzmianki o kąpielach w jeziorku, aczkolwiek rekreacja w przeszłości nie była jego wiodącą funkcją.
Jeziorko dzisiaj
Jeziorko i jego okolica od 1987 roku zostały objęte ochroną ministra środowiska stając się oficjalnie rezerwatem przyrody. Od kilku lat natomiast, jeziorko i jego okolice są miejscem realizacji przeróżnych projektów z budżetu partycypacyjnego, które cywilizują to miejsce, ale w zgodzie z naturą i dbają o to, aby okolica nie była zaśmiecana.
W ramach budżetu partycypacyjnego między innymi utworzono specjalną ścieżkę przyrodniczo-edukacyjną okalającą całe jeziorko. Ze ścieżki można korzystać cały rok i składa się ona z tablic edukacyjnych oraz ławek. Autorem projektu jest Fundacja „Ja, Wisła”. Kliknijcie w obrazek poniżej, aby przejść na stronę projektu.
Kąpiel w Jeziorku, plaża
Również dzięki mieszkańcom i budżetowi partycypacyjnemu zadbano o to, aby kąpiel w Jeziorku była bezpieczna i miła. Na plaży od strony ulicy Jeziornej nad kąpielą czuwają ratownicy WOPR-u, a sama plaża została wzbogacona o biały i miły dla oka i ciała delikatny piasek. Woda jest regularnie badana. To również był element dbałośći o jeziorko o które zabiegali głosujący w budżecie partycypacyjnym.
Myślę, że to nie koniec działań w okolicy Jeziorka. Z badań wynika, że jeziorko systematycznie się zmniejsza i jeśli nic nie zrobimy może po prostu wyschnąć. Dlatego tym bardziej zachęcam Was do korzystania z uroków tego miejsca!
Zobaczcie, jak jeziorko i jego okolice prezentowały się podczas mojej ostatniej wizyty w połowie czerwca:
Mam nadzieję, że pomimo mojej krótkiej przyjaźni z Jeziorkiem Czerniakowskim, ten wpis był dla Was przydatny.
Życzę Wam miłych wypraw nad wodę!
Ania