Jakiś czas temu nasza dzielnica zyskała dwa kolejne zabytki. Fragmenty dwóch ulic wyłożonych polnymi kamieniami zostały wpisane do gminnej ewidencji zabytków przez stołecznego konserwatora. Mowa tu o ulicy Poetów na Nowodworach i Wiklinowej w Henrykowie.
Wyłożone kocimi łbami fragmenty tych ulic mają wartość historyczną. Jeszcze nie tak dawno temu większość dróg w naszej dzielnicy była drogami gruntowymi lub wyłożonymi polnymi kamieniami. Wraz z rozwojem i rozbudową Białołęki większość kocich łbów została przykryta asfaltem. Nadal bardzo dużo ulic na Białołęce to nieutwardzone drogi gruntowe a ich mieszkańcy domagają się od władz dzielnicy rozwiązania tego problemu. Wiadomo, po takiej drodze ciężko jest przejechać samochodem czy przejść, zwłaszcza w czasie wiosennych roztopów czy opadów deszczu. Ale drogi gruntowe to jednak inna historia. Te pokryte kocimi łbami na pewno wyglądają malowniczo, ale jak jest z ich funkcjonalnością?
Ujęcie ulic Poetów i Wiklinowej w gminnej ewidencji zabytków nie oznacza, że nie będzie można ich modernizować. Musi to być jednak zrobione po uwzględnieniu ich historycznych wartości i przy porozumieniu z konserwatorem . W związku z tym nie ma raczej szans na położenie tam asfaltu.
Ciekawa jestem, jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Warszawa to miasto, które prawie nie ma oryginalnie zachowanych zabytkowych elementów. Nawet Starówkę mamy „nieautentyczną”. Z jednej strony powinniśmy dbać o zachowanie tego, co zostało i jest cenne. Z drugiej strony, miasto przecież żyje, mieszkają w nim ludzie, codziennie jeżdżą do pracy, do szkoły. Kiedy te ulice brukowano otoczakami, nie jeździły tamtędy samochody, a przynajmniej nie było ich wtedy tak dużo. Z drugiej strony, na Starym Mieście też mieszkają ludzie i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, żeby wylewać tam asfalt albo montować windy w kamienicach. Wiem, Białołęka to nie Stare Miasto w centrum Warszawy, ale może warto zadbać też o te mniejsze zabytki, które u nas mamy. W końcu każda ulica (tak jak każdy kij) ma dwa końce, ale już nie każda ma przedwojenne kocie łby.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Chronić czy modernizować? Piszcie w komentarzach.
Jeśli jesteście ciekawi, jakie jeszcze zabytki mamy na Białołęce, to zapraszam do przeczytania tego wpisu.