Już dziś rusza seria spotkań, na których my, mieszkańcy możemy zapoznawać się z projektami do budżetu partycypacyjnego oraz sugerować ewentualne poprawki ich autorom.
Jak pokazały poprzednie lata, te spotkania niestety nie cieszyły się dużą popularnością. Być może wynikało to z nieświadomości. Po co chodzić, oglądać makiety, rozmawiać o projektach? Czy to może coś zmienić? Czy można dyskutować z przeznaczeniem? Odpowiedź jest jasna: Nawet trzeba.
Budżet partycypacyjny to u nas nowy byt, którego my, mieszkańcy wciąż się uczymy. Niestety, czasem uczymy się na błędach. Na pewno słyszeliście o partycypacyjnych absurdach: o ścieżce zdrowia na którą składa się tylko jeden drążek, czy o ścieżce rowerowej na której namalowano aż 38 przejść dla pieszych. To akurat przykłady z innych dzielnic, ale nie trzeba szukać tak daleko.
Na ulicy Nabutta, tuż przy Iluzjonie wybudowano w tym roku nową bibliotekę plenerową. Pomysł brzmi naprawdę fajnie i z pewnością projekt słusznie został wybrany głosami mieszkańców. Jak zwykle, jednak, diabeł tkwi w szczegółach. Owa biblioteka to kilka pni drzew z otworami, w których można schować – lub znaleźć książkę. Taką książkę można czytać na ławce nieopodal. Ekstra, prawda? Problem w tym, że przy tej ‘bibliotece’ nie ma nawet pół tablicy ani instrukcji. Co to jest? Jak to działa? Czy książki można brać do domu, czy tylko na ławkę? Kto umieszcza książki na półkach: mieszkańcy, czy administrator? Gdyby nie fakt, że dowiedziałam się o tym przybytku od znajomego, pewnie nawet nie widziałabym, że to właśnie biblioteka plenerowa.
Jestem pewna, że jedna tablica informacyjna z jasno zakreślonymi zasadami działania ‘pieńków’, rozwiałaby wątpliwości przechodniów i tchnęła życie w ten martwy na razie przedmiot. Niestety, prawdopodobnie nikt na etapie projektowania tej inwestycji nie pomyślał o takim szczególe.
Dlatego właśnie warto, naprawdę warto pójść na takie spotkanie z projektantami i spojrzeć na te makiety i rysunki trzeźwym okiem. Może to właśnie Ty dostrzeżesz jakiś szczegół, który okaże się kluczowy dla inwestycji? Może dzięki Tobie unikniemy jakiegoś absurdu? A może uda się ulepszyć jakiś projekt, aby był doskonały, a nie tylko dobry, już od samego początku?
[spider_facebook id=”1″]
Plan spotkań dla dzielnicy Mokotów:
- zdjęcie ścieżki rowerowej za tvnwarszawa,
- zdjęcie biblioteki plenerowej na Woli ze strony https://www.facebook.com/bibliotekiplenerowe
To prawda mieszkańcy za mało uczestniczą w spotkaniach z projektodawcami, awantura zaczyna się przy wprowadzeniu projektu, że zniknęły moim sąsiadom miejsca parkingowe i będzie w przyszłym roku jak wprowadzą kontraruch rowerowy na jednokierunkowych zastawionych samochodami ulicach, jak Różana i Wiktorska od ul. Kazimierzowskiej a ja wiem, że na odcinkach między Bałuckiego a Kazimierzowską rowerzysta jak wjedzie ze strony Kazimierzowskiej i napotka nadjeżdżający z przeciwka samochód to będzie musiał umieć fruwać.
Ja na swoim profilu opublikuję zdjęcia list z planowanymi spotkaniami z projektodawcami dla rej. B na Łowickiej dnia 18.02, pojutrze dnia 19,02 itd,
Jeżeli mogę prosić osoby zainteresowane podanymi na liście rejonami były obecne na spotkaniu w Centrum Łowicka.