Jest na Tarchominie miejsce dosyć tajemnicze. Pewnie każdy z Was widział jego fragmenty z wału wiślanego, ale pewnie niewielu z Was widziało to miejsce z bliska. Jeszcze mniej osób było w środku, chociaż okazuje się, że to wcale nie jest niemożliwe. Co to a miejsce?
Zespół pałacowo-parkowy Mostowskich
Mam na myśli zespół pałacowo-parkowy Mostowskich przy ulicy Mehoffera 2. To naprawdę prawdziwa białołęcka perełka. Do całego zabytkowego kompleksu należy drewniany dworek z końca osiemnastego wieku, oficyna pałacowa, budynek gospodarczy oraz park. Od 1921 roku są one własnością Warszawskiej Kurii Metropolitalnej a od 1999 roku siedzibą Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Drewniany dworek
Drewniany parterowy dworek kryty gontem zbudował prawdopodobnie Józef Ossoliński. To ten budynek, który przylega do wału nadwiślańskiego. Stoi on tyłem do Wisły, więc niestety z wału nie można podziwiać go w pełnej okazałości, a jest naprawdę prześliczny, mimo że niestety z nieznanych powodów został otynkowany. Pozostały jedynie modrzewiowe kolumny na ganku i kryty gontem dach. Dworek wraz z otaczającym go parkiem został w 1790 roku kupiony przez Tadeusza Mostowskiego. Podobno hrabia Mostowski bardzo lubił tu przyjeżdżać i dlatego zadecydował, że zbuduje w tym miejscu również pałac.
Oficyna, która stała się pałacem
Klasycystyczny pałac został zaprojektowany przez Szymona Zuga, nigdy nie został jednak ukończony. Na początku dziewiętnastego wieku zbudowano tylko oficynę projektu Henryka Ittara. To dwukondygnacyjna budowla stojąca bokiem do wału przeciwpowodziowego z czterolokumnowym portykiem na fasadzie. Ma czterospadowy dach z oknami w poddaszu. Mimo tego, że początkowo miała być to tylko oficyna, budynek jest dziś nazywany pałacem. W 1999 roku do pałacu dobudowano nowy budynek projektu Leszka Klejnerta, który jest ze starą częścią połączony szklaną klatką schodową.
Na liście białołęckich zabytków znajduje się również otaczający teren seminarium park z wieloma pomnikami przyrody i pomieszczeniami gospodarczymi. Wśród pomników przyrody poza dębami jest też wiąz szypułkowy, topola czarna i topola osika. Na terenie parku znajduje się również pomnik przyrody nieożywionej, czyli głaz narzutowy (szary granit z wygładami lodowcowymi).
Całkiem niedawno dzięki pomocy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wsparciu Wiernych Diecezji Warszawsko-Praskiej udało się osuszyć fundamenty i piwnice Pałacu Mostowskich oraz wykonać izolację zabezpieczająca przed przenikaniem wód gruntowych.
Na co dzień Pałac i teren wokół niego nie są otwarte dla zwiedzających, ale wystarczy trochę się postarać i będziecie mogli odwiedzić ten tajemniczy, zabytkowy kompleks. Zwiedzanie dla grup powyżej dziesięciu osób jest możliwe w każdą pierwszą sobotę miesiąca po wcześniejszym umówieniu się. Więcej szczegółów i numer telefonu, pod który należy dzwonić znajdziecie tu.
Naprawdę warto zobaczyć tę tarchomińską perełkę i poznać jej historię. Takie urocze miejsca nie zdarzają się często, a to jest w dodatku na wyciągnięcie ręki. Bardzo się cieszę, że władze Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej postanowiły udostępnić obiekt zwiedzającym. W końcu to kawał naszej wspólnej białołęckiej historii. Dzwońcie, umawiajcie się, oglądajcie i podziwiajcie. Naprawdę warto 🙂 .
Jeśli interesują Was inne białołęckie zabytki, to zapraszam Was tutaj.
Dworek nie jest cały z modrzewia. Bryła jest z gliny. Jakaś francuski dawny styl budowania. Także to nie jest tak, że było otynkowane drewno. Podobno w rejestrze zabytków widnieje jako modrzewiowy ale z tego co wiem to modrzewiowe są tylko niektóre elementy.