W blogowych planach naszej grupy „Dzień Dobry Warszawo” na czerwiec znalazło się zestawienie lodziarni. Takich prawdziwych, z własnymi lodami z naturalnych składników. Zazdrościłam koleżankom z Pragi i Mokotowa tych kilogramów pysznych kulek w wyszukanych smakach z zaskakującymi dodatkami.
Testowanie lodów to bardzo trudne zadanie, no bo jakie tu przyjąć kryteria, skupić się na jednym smaku czy próbować różnych? Poprosiłam o pomoc rodzinę – jednak co cztery głowy, to nie jedna ;), ja próbowałam waniliowych a oni testowali przeróżne smaki (i oczywiście dawali mi spróbować).
Jak wspomniałam na początku lodziarni na Białołęce nie ma zbyt wiele, ale postanowiłam nie narzekać tylko zabrać się do pracy. Wiedziałam, że własne lody ma na pewno Cukiernia Gieryszewski przy ul. Świderskiej 135 A.
Cukiernia Gieryszewski, ul. Świderska 135 A
Gieryszewski to cukiernia z ponad 50 – letnią tradycją. Lokal na Tarchominie otwarto w 1991 roku. Do wyboru około dziesięciu smaków, raczej tradycyjnych (m. in. waniliowe, śmietankowe, truskawkowe, cytrynowe, toffi i także typowo „dzieciowe” smaki jak smerfowe czy Hello Kity). Lody waniliowe były dobre, czuć było (i widać) prawdziwą wanilię. W truskawkowych niestety dało się wyczuć coś, co bardziej smakiem przypominało truskawkowy dżem a nie świeże owoce. Lody smerfowe i Hello Kity (o smaku gumy balonowej) smakowały tak, jak wszędzie, co jest pewnie rezultatem użycia gotowej mieszanki smakowej. Mała kulka lodów kosztuje tu 3 zł. Jednym słowem może być, ale bez szału.
Przystanek Strumykowa, ul. H. Ordonówny 16
Lodami własnej produkcji (według tradycyjnej receptury) chwali się też Przystanek Strumykowa. Wybór smaków jest bardzo duży (m. in. mango, tiramisu, ciasteczkowe i oczywiście te bardziej tradycyjne, jak wanilia, cytryna czy czekolada). Lody waniliowe były bardzo słodkie i miały bardzo intensywny żółty kolor. Widać było w nich naturalną wanilię, ale w smaku dominował po prostu cukier. To chyba też rezultat dodania gotowej mieszanki smakowej. Średniej wielkości kulka kosztuje 3 zł. Na życzenie można dostać wafelek bezglutenowy. Pozostałe smaki, których próbowaliśmy były ok, ale bez rewelacji.
PasteLove, ul. Porajów 3E
I kiedy już wydawało mi się, że sprawa jest beznadziejna usłyszałam, że przy ul. Porajów otwiera się nowa lodziarnia z naturalnymi lodami o wdzięcznej nazwie PasteLove. Byłam tam pierwszego dnia, mimo ze było zimno i wietrznie (to było pod koniec kwietnia). Musiałam ich spróbować i nie zawiodłam się. Lody są przepyszne. Oczywiście zaczęłam od waniliowych, były nie za słodkie, z subtelnym aromatem naturalnej wanilii a kulka była naprawdę duża. Od tego czasu byliśmy tam już kilka razy i powiem Wam, że naprawdę trudno się zdecydować, które smaki są moimi ulubionymi, zwłaszcza, że zmieniają się z dnia na dzień. Pyszny był sorbet mojito i sorbet malinowy, słony karmel, bazyliowe, ser lazur z orzechami włoskimi, beza z jeżynami. Codziennie jest do wyboru kilka smaków i różne wafelki (zwykły, słodki i czarny – z węglem!). Porcja (naprawdę duża) kosztuje 3,50 a kolejka przed lodziarnią za każdym razem jest coraz dłuższa.
Rzeczywiście sprawa z lodami na Białołęce nie wygląda różowo, na szczęście wygląda PasteLovo. I mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej, w końcu ten ogonek ludzi czekających na pyszne lody na ul. Porajów o czymś świadczy.
Białołęka chce więcej prawdziwych lodziarni!
A Wy, które lody lubicie najbardziej? Jeśli znacie jakąś dobrą lodziarnie, to koniecznie dajcie znać. Na pewno ją odwiedzę.
Odlodove, ul. Skarbka z Gór 59
I jeszcze aktualizacja, bo właśnie wróciłam z Zielonej Białołęki, gdzie na ul. Skarbka z Gór mieści się lodziarnia Odlodove. Można tam spróbować naturalnych lodów rzemieślniczych w różnych smakach – tych tradycyjnych i tych bardziej wyszukanych, jak krem budyniowy, solony karmel, róża czy ananas. Ja oczywiście zamówiłam kulkę lodów waniliowych, które były smaczne, chociaż jak dla mnie smak wanilii był trochę za mało wyczuwalny. Spróbowałam też melonowych, grapefruitowych i camemberta z orzechami i te były naprawdę pyszne. Porcja kosztuje 3,50.
Myślę, że to dopiero początek, pierwsze lody już zostały przełamane i teraz będzie już z górki i dobrych lodziarni na Białołęce będzie coraz więcej.
The Waffles, Myśliborska 98 C
I kolejne uzupełnienie mojego zestawienia. Niecały tydzień temu otworzyła się lodziarnia The Waffles. Nie było mnie wtedy w Warszawie, ale po powrocie oczywiście od razu tam zajrzałam i spieszę Wam donieść o moich wrażeniach. Niestety nie udało mi się spróbować lodów waniliowych, bo akurat takich nie było. Zdecydowałam się więc na czekoladę z wasabi (tak, tak – to ten zielony, japoński chrzan). Smak był ciekawy, ale dla mnie mógłby być intensywniej czekoladowy. Trochę nie pasowała mi też sama konsystencja lodów, które nie były kremowe i gładkie.
Porcja kosztuje 5 zł. Są trzy rodzaje wafelków (zwykły, czerwony – barwiony buraczkami i czarny – barwiony węglem). Dużo oryginalnych smaków (m. in. marchewkowe, cytryna z bazylią, różane).
W The Waffles można też spróbować gofrów bąbelkowych, ale o tym napiszę innym razem, bo jeszcze ich nie jadłam 🙂
Tylko tyle? Nic więcej nie ma? A Zielona Białołęka?
Dzięki czytelnikom dowiedziałam się, że na Zielonej Białołęce są lody Odlodove i w najbliższym czasie zamierzam ich spróbować. Tak, jak napisałam, jeśli znacie jakieś miejsca, to z chęcią je sprawdzę 🙂
WypasAnie na Magicznej zaprasza na swoje autorskie🙂
Dziękuję za zaproszenie. Na pewno wpadnę.
Zgadzam się, Gieryszewski na pierwszym miejscu, PasteLove też znam i doceniam. Natomiast Przystanek Strumykowa jest do sprawdzenia. Dziękuję za info, jak będę obok, to skosztuję.
Przystanek Strumykowa ma też naleśniki i gofry i chyba coś z tego spróbuję następnym razem i oczywiście dam znać, jak smakowało 🙂
Gieryszewski marnie. Zamówiłam lody dla całej rodziny – bardzo słąbo schłodzone od razu pływały, nieprzyjemna obsługa a gdy poprosiłąm o dodatkowy wafelek dla dziecka w wózku to kazali dopłacić no litości…kasia
Dopłata za wafelek, to rzeczywiście słabo 🙁
lody z automatu w Gwiazdeczce! domowe i pycha!
Kolejny punkt do sprawdzenia. Dziękuję za namiary.
To chyba artykuł sponsorowany. Opis pastelove jest mocno przesądzony. Po pierwsze nie ma możliwości zakupu będąc z wózkiem. Po drugie brak lokalu i możliwości aby usiąść. Po trzecie 3, 50 za gałkę czyli drozej niz w innych miejscach a do tego galka nie jest wcale wieksza. Lody o smaku czekoladowym smakują jak zwykle kakao, lody o smaku bezy to bardzo slodka smietanka, bez rewelacji. Inne smaki przeciętne. Nie rozumiem tych zachwytów i dużej kolejki. Zdecydowanie wolę wybrać się do Przystanek Strumykowa, gdzie zjem pyszne lody o wyrazistym smaku, taniej i w miłej atmosferze.
Nie, post nie jest sponsorowany. Dla mnie Pastelove są, jak na razie najlepsze. Nie powiedziałabym też, że są drogie. Podobna porcja w The Waffles na Myśliborskiej kosztuje 5 zł. Zestawienie jest subiektywne, ale mnie najbardziej cieszy to, że lodziarni na Białołęce jest co raz więcej i każdy może znaleźć coś dla siebie.
Jak dla PasteLove obecnie wygrywa! Ale podobno powstał lokal z lodami tajskimi, chyba w okolicy pętli Nowodwory
Tak, brzmi interesująco i właśnie się dzisiaj tam wybieram.
Lokal to za dużo powiedziane…. To narazie mały ogródek. Niestety na lody trzeba długo czekać co niestety ż dzieckiem jest niemożliwe…
To prawda, że czeka się bardzo długo. Ledwo udało mi się zrobić zdjęcie, bo już się robiło ciemno. Ale lody smaczne.
Zrobiłam dziś test wanilii w Przystanek Strumykowa na Tarchominie. Dla mnie idealna!
Super, że smakowało. Test wanilii dla mnie najbardziej wiarygodny 🙂
Ja polecam lody czekoladowe w Przystanek Strumykowa. Czekoladowe i kawa – idealne połączenie 🙂 Byliśmy zachwyceni:))
Chyba pozostaje mi uwierzyć na słowo, bo jak zacznę próbować wszystkiego, co polecacie, to nie skończę dobrze 😉
No u nich to jeszcze plusem sa wafelki bezglutenowe. Wiem, ze dla niektórych dziewczyn to bardzo ważne. Strumykowa ma też inne desery bez glutenu i smakują naprawdę super.
To prawda. Ja mam w planach jeszcze gofry i naleśniki u nich. Nie muszą być bezglutenowe, ale bardzo fajnie, że takie też są.
Nie znam Pani gabarytów, ale słyszalnam taKA teorie: lody nie tucza. organizm zuzywa kalorie by wytworzyc cieplo=ogrzac zimne lody. I tak to zjedzenie lodow wychodzi na zero! W Strumykowej powinni to gdzies wymalować na ścianie ;p
Bardzo do mnie ta teoria przemawia 🙂 Zapamiętam ją.
Świetna teoria! W sumie lody nie tuczą, kawa jeśli nie posłodzimy tez nie tuczy 🙂
Ta Strumykowa to idealne miejsce na deserową rozpustę 😀
Mnie w Strumykowej na Tarchominie interesują przede wszystkim właśnie lody. I przemawia do mnie to, ze tradycyjne, a nie takie z sieciowki:) Zgodnie z Wasza teoria, spróbuje chyba wszystkich smaków po kolei 🙂
A jakie jest Wasze zdanie o naleśnikach i gofrach?
Ja jeszcze nie próbowałam ani naleśników ani gofrów. Wszystko przede mną.
Mi na tarchominie smakują najbardziej te owocowe smaki – truskawka, malina itp. Mam na mysli Przystanek Strumykowa 🙂
Przystanek Strumykowa w tym tygodniu nadchodzimy na gofry !!! 🙂
@M.O, jeśli wybierasz się na gofry do Przystanku, to koniecznie spróbuj wytrawnych – „na słono”. Nigdy sama bym nie spróbowała a są cudowne 🙂 Wybrałam wegetariańskie (swoją drogą bardzo fajnie, że mają opcję dla osób, które nie jedzą mięsa). Polecam spróbować.
Gofry i u mnie przeszły probe pomyślnie :))
Plus w Przystanek Strumykowa to duzy wybor 🙂
Wybór bardzo duży, ale zawsze cokolwiek zamówię, to jestem zachwycona. I dlatego ciągle wracam do Przystanka Strumykowa . Powinnam juz mieć jakaś kartę stałego klienta!
Dla mnie Przystanek Strumykowa zapunktowal podejściem do maluchów – i obsługa i sam wystrój lokalu sa przygotowane na wizyte dzieci 🙂 A menu faktycznie maja ciekawe i dla wege i dla mięsożerców cos sie znajdzie 🙂
Przystanek Strumykowa – dla tych sorbetów warto przyjechać aż na Białołękę 🙂
Sorbety? Polecam ciastka – sernik w Przystanek Strumykowa pycha! – a sorbetow jeszcze nie próbowałam …
To koniecznie spróbuj. W Przystanku rewelacyjne mają sorbety, to prawda… Ale zgadzam się też co do sernika, jest mega 🙂
Dla mnie lody w Przystanek Strumykowa pierwsze miejsce 🙂
Zgadzam się, w Przystanek Strumykowa lody są przepyszne – każdy znajdzie coś dla siebie. Mają sorbety, desery lodowe, tradycyjne (naprawdę dobre i unikalne – według ich oryginalnej receptury) i kręcone. Lody też można dostać z ciachem. Wszystko pyszne:)
Lody z bananami i czekolada – kto próbował ten wiec co dobre … jadłam je w przystanek strumykowa na Tarchominie 🙂
Wspominam do dzisiaj Przystanek Strumykowa na Tarchominie i ich lody. Super miejsce 🙂
Naprawdę dobre lody można zjeść w Przystanek Strumykowa na Tarchominie. Do tego kawa – tez najlepszej jakości. Właściciele maja 40 lat doświadczenia w prowadzeniu lokalu i nie pozwalają sobie na wpadki. Lokal pierwsza klasa!
W wafelek na Porajowej 3d! Mają lody i gofry własnej produksji. Od kiedy pogoda dopisuje wpadam regularnie na gofry z owocami i bitą śmietaną. Jest ogródek więc nie trzeba trzymać w łapie i iść po ulicy albo szamać przed lokalem.
W Wafelek na pewno odwiedzę przed aktualizacją tegorocznego zestawienia białołęckich lodziarni.
O, a kiedy będzie aktualizacja? Dużo nowości będzie?
Myślę, że aktualizacja pojawi się w czerwcu. Na razie mam na liście (oprócz W Wafelek): tajskie lody z Thai Cafe, Bezę Krówkę, Ceramiczna Cafe Bar i wegańskie lody w WypasAniu. Oczywiście czekam na informacje od Was o nowych miejscach 🙂 .
OK. No to ja czekam bardzo na nowe zestawienie i w takim razie może też zajrzę do wskazanych. To wszystko gdzieś w okolicy? Namnożyło się. 😀
Beza Krówka w pawilonach przy Mehoffera, Thai Cafe na rogu Mehoffera i Światowida, Ceramiczna na Ceramicznej 🙂 a WypasAnie na Zielonej Białołęce.
Dzięki bardzo! No to czekam aż sprawdzisz to wszystko i W wafelka, oraz na nowe zestawienie wtedy! Powodzenia i smacznego! 😀
O, nowe zestawienie będzie – super. 🙂 Ostatnio widziałam jakieś ogromne spory na Facebooku co jest najlepsze na Białołęce. Ciekawe jaki będzie werdykt. 😀
Będzie, będzie, ale co chwila odkrywam coś nowego, więc jeszcze trochę to potrwa 😉
Czekam! 😀 Jakieś nowe pozycje na liście do sprawdzenia? Może jakaś drobna zapowiedź albo potrzeba coś sprawdzić i zaopiniować? 😀 😀 😀
Tak, jak pisałam wcześniej jest Beza Krówka, W Wafelek, tajskie lody w Thai Cafe, naturalne lody z Ceramiczna Cafe, wegańskie lody w WypasAniu. A i jeszcze Hrabina chce jeść na Kowalczyka. Zawsze jestem ciekawa Waszych opinii i jeśli jest coś jeszcze, co powinnam dopisać do listy, to koniecznie dajcie znać. Będę wdzięczna za pomoc w robieniu tego zestawienia 🙂
OK. OK. Dziękuję. To też posprawdzam, bo nie znam wszystkich i potem zobaczę czy podobna ocena! 😀 Chyba zostaje powiedzieć: smacznego! 😀
Smacznego! I miłego testowania!
Dziękuję Pani i również tego samego życzę! 🙂 Wrócę z opiniami! 😀 😀 😀
Kiedy nowy rankign?
Już niedługo. Przed wakacjami będzie 🙂
Dziękuję. Będę wypatrywał!