Sawa, mam wrażenie, idealnie wpisuje się w nową twarz ulicy Grzybowskiej. Wystrój tego miejsca i menu z pewnością trafiają do pracowników okolicznych biurowców. Knajpę odwiedzają też turyści, którzy licznie odwiedzają te tereny, ze względu przeszłość Grzybowskiej i sąsiadującego placu. Ale mieszkańcy Śródmieścia też mogą znaleźć tu coś dla siebie.
Mnie Sawa skusiła promocją śniadaniową. Do każdej kawy za 8,90 zł śniadanie podawane jest za złotówkę, czyli całość wynosi 10 zł. To bardzo dobra oferta jak na Śródmieście. Do wyboru są dwa zestawy – Wars z kiełbaskami i Sawa z dwoma jajkami w formie jajecznicy, jako sadzonym lub w koszulce. Do tego pieczywo, twarożek, dżem i mała sałatka. Smaczne i można się najeść, chociaż kawa w niebieskiej szklance wyglądała i, chyba podświadomie, smakowała dziwnie. Ale jeśli Sawa nie zrezygnuje szybko z tej oferty to z pewnością będą tutaj na śniadanie dobijać się tłumy.
W karcie są też inne zestawy śniadaniowe za niecałe 15 zł, a do nich wybrany napój serwowany jest za złotówkę. Z tym czy innym wyborem na śniadanie z pewnością warto tu przyjść. Podawane jest do godz. 12.00.
A co poza tym w karcie? Sawa serwuje kuchnię międzynarodową, specjalizuje się ponoć w ośmiornicach. To już wybór dla smakoszy. Inne dania główne – mięsa i ryby – kosztują koło 50 zł. I ta oferta skierowana jest raczej właśnie do ludzi biznesu i pewnie jakiejś części turystów. Poza tym w karcie są zestawy lunchowe za 25 zł (aktualne menu można znaleźć na FB), sałatki za ok. 15 zł , kanapki, burgery, pizze i makarony za średnio 30 zł. Sawa ma również spory wybór win i innych alkoholi.
Wnętrze Sawy urządzone jest w klimacie industrialnym, w środku jest dużo świeżych kwiatów i całość sprawia przyjemne wrażenie. Jedną ze ścian ozdabia mozaika.
Sawa Bistro
ul. Grzybowska 5
Otwarte: pon.-czw. i nd.: 11.00 – 23.00, pt.-sb.: 11.00 – 01.00
Można przyjść z psem.