Przygotowując ten materiał spełniłam swoje marzenie z dzieciństwa – zajrzałam do teatru od „drugiej strony”, mogłam wreszcie zobaczyć co kryje się w miejscach, których jako widzowie nie widzimy. Zapraszam Was na wycieczkę po teatrze jakiego nie znacie. 🙂

Wychowywałam się dwie przecznice od Teatru Baj. W okolicach teatru bywałam więc bardzo często. Nawet kilka razy w tygodniu sprawdzałam w małej witrynce, jaki będzie repertuar w najbliższym czasie. Uwielbiałam ten moment, kiedy plakat z nazwą przedstawienia się zmieniał – oznaczało to, że w repertuarze pojawia się coś nowego i że jest szansa, że rodzice zabiorą mnie na przedstawienie.

Miałam szczęście, że moja podstawówka była tuż obok teatru – bardzo często na wycieczki szkolne chodziliśmy właśnie tutaj. Z dzieciństwa najbardziej pamiętam przedstawienie „Niebieski piesek”- widziałam je kilka razy i był moment, że „Niebieskiego pieska” znałam prawie na pamięć. 😉 Co ciekawe, gdy pytam różne osoby z mojego pokolenia jakie przedstawienie najbardziej kojarzą z Teatrem Baj – wszyscy odpowiadają „Niebieski piesek” – nic dziwnego w latach 80. i 90. była to najczęściej grana „bajowa” sztuka. 😉

Kto z Was przechodząc przez te drzwi czuł, że wkracza do magicznego świata? 🙂

Polecamy:

TROCHĘ O HISTORII TEATRU BAJ

Teatr Baj jest najstarszym teatrem lalkowym w Polsce. Powstał przed wojną, w 1928 roku. Początkowo działał na Żoliborzu, jako mały, osiedlowy teatr, wystawiający szopki bożonarodzeniowe. Z czasem, do szopek doszły inscenizacje wierszy i bajek. Od samego początku teatr znany był z tworzenia własnego repertuaru dla dzieci. Z „Bajem” przez wiele lat związana była Maria Kownacka – autorka wielu opowiadań dla dzieci – w tym jednego, które zna chyba każdy z nas – „Plastusiowego Pamiętnika”.

Działalność teatru na Żoliborzu przerwała wojna – w 1944 roku spłonęły teatralne archiwa, dekoracje i lalki. Po wojnie przez kilka lat teatr działał bez oficjalnej siedziby, aż w 1953 osiadł na stałe na Pradze, przy Jagiellońskiej 28.

Budynek, do którego przeniesiono teatr ma długą historię – przed wojną mieścił się w nim przytułek i szkoła żydowska. Do dziś zachowała się tablica informująca o tym, co kiedyś znajdowało się w tym miejscu.

Dzisiaj budynek teatru przechodzi gruntowny remont, który ma się zakończyć za dwa lata. W tym czasie „Baj” wystawia sztuki w innych miejscach m.in. na Białołęce i na Targówku. Część przedstawień odbywa się też u nas na Pradze, w Centrum Wielokulturowym, przy ul. Jagiellońskiej 54. Po remoncie budynek będzie bardziej funkcjonalny i dostosowany do swojej artystycznej funkcji. Oprócz teatru ma pojawić się w nim również Muzeum Lalek.

To jak już wiemy co i jak z teatrem to zapraszam Was na wycieczkę za kulisy 🙂

JAK POWSTAJE LALKA?

Pierwszy przystanek to pracownia plastyczna, w której powstają lalki do wszystkich przedstawień. Zrobienie jednej lalki trwa od 2 tygodni do miesiąca, w zależności od skomplikowania pracy i od liczby osób zaangażowanych w pracę nad kukiełką. W jednym przedstawieniu używa się od jednej do nawet kilkudziesięciu lalek. Jednym z najbardziej „tłumnych” przedstawień jest „Na jagody”, w którym występuje ponad 30 lalek.

Praca nad kukłą zaczyna się od szkicu. Na zdjęciu widzicie szkic lalki Księżyc z „Baśni o zaklętym kaczorze”.
Po wykonaniu szkicu tworzony jest kolorowy obrazek, na którego podstawie zaczyna powstawać kukiełka. Na zdjęciach poniżej widzicie prace nad lalką Kasią z „Baśni o zaklętym Kaczorze”. Jest to typowa polska lalka-kukła umiejscowiona na kiju, prowadzona przez aktora od dołu, za parawanem.

Prace nad lalką zaczyna się od wykonania modelu głowy. Głowa lalki, którą widzicie na zdjęciu stworzona została w formie, w której powstały dwie połówki, połączone później ze sobą (głowa kukiełki jest w środku pusta).

Po głowie robiony jest tułów (wsparty na metalowej rurce) i drewniane ręce. Kolejne etapy to malowanie i ubieranie kukiełki. Widzicie ten piękny materiał z sukienki lalki Kasi? Znaleziony został w sklepie z używaną odzieżą. Po poddaniu go obróbce kolorystycznej idealnie nadał się na sukienkę dla lalki. 🙂

Tak kukiełka wygląda „od spodu”:

Na koniec do lalki podłącza się sznurki, dzięki którym kukiełka może wykonywać gesty.  Sterowanie lalką nie jest proste – kukły ważą nawet kilka kilogramów i czasami są naprawdę wysokie. Sterowanie tak dużymi lalkami wymaga od aktorów sporych umiejętności i przede wszystkim siły fizycznej.

Tutaj jedna z gotowych kukiełek z Łukaszem Kuczyńskim – plastykiem, który na co dzień zajmuje się w teatrze tworzeniem lalek:

Oprócz pracowni plastycznej w teatrze znajduje się stolarnia, w której przygotowuje się scenografię do poszczególnych przedstawień. To tu powstają wszystkie płotki, drzewka i ściany, które potem widzimy w przedstawieniu.

KUKIEŁKOWY MAGAZYN

Jak już wiecie jak powstają kukiełki, to zapraszam Was do jednego z kukiełkowych magazynów. W magazynie teatru jest kilkaset lalek, część z nich pochowana jest w skrzyniach, a część jak widzicie poniżej wisi na wieszakach.

A tutaj przegląd kukiełek z różnych archiwalnych przedstawień – które z nich rozpoznajecie? 😉

.

.

Kukiełki w zbliżeniu:

Jedna z kukiełek z przedstawienia „Na jagody”:

Kto z Was był w Teatrze Baj na „Muminkach”? 😉

CO KRYJE SCENA?

Z działu magazynowego zapraszam Was na tyły sceny. Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda scena od drugiej strony? Właśnie tak:

Na tyłach sceny, oprócz dużych elementów na kolejne przedstawienie czekają też kukiełki (tutaj akurat te ze sztuki „Na jagody”):

A tak wygląda zaplecze sceny, na którym przechowywane są większe elementy scenografii:

I na koniec znana pewnie większości z Was widownia:

Mam nadzieję, że ta krótka podróż po teatrze obudziła w Was wspomnienia z dzieciństwa. Dajcie znać czy macie jakieś ciekawe historie związane z Teatrem Baj. A może Waszym ulubionym przedstawieniem, tak jak moim był „Niebieski piesek”? 😉

Wszystkie zdjęcia pochodzą z budynku przy ul. Jagiellońskiej 28. Wykonałam je jeszcze przed rozpoczęciem remontu i przed przeniesieniem przedstawień teatralnych do innych lokalizacji. Jeśli chcecie dowiedzieć się, gdzie teatr gra w czasie remontu kliknijcie TUTAJ.

Uważasz, że to, co robimy jest wartościowe? Chcesz więcej?
Bardzo się cieszymy, bo robimy to właśnie dla Ciebie. Możemy powiadamiać Cię o nowościach na blogu. Żadnego spamu ani lania wody. Tylko najciekawsze artykuły z danego tygodnia. 
Twój adres email jest u nas bezpieczny, a z listy powiadomień możesz się wypisać w każdej chwili.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here