Marzę o takim. Od miesięcy, a nawet lat marzy mi się naleśnik – słodki, maślany, pachnący, z delikatną kwaskowatością pomarańczy. Poluję na cudowny płonący Crepes Suzette, czyli klasyczny, francuski naleśnik. W Śródmieściu naleśnikarni jest kilka, jakby cienkie placki wracały do łask. Ale czy któraś z nich serwuje naleśnika wartego grzechu?
Manekin
Sławny, żeby nie powiedzieć osławiony, w Śródmieściu ma dwie lokalizacje. W pierwszej, na Marszałkowskiej kolejki stoją niemalże zawsze. Czemu? Tego jeszcze nie odkryłam. Zwłaszcza, że w Manekinie na Pl. Konstytucji miejsce zawsze jest. A naleśniki? Wybór jest spory, ale naleśniki nie przypominają tu tych lekkich, cieniutkich i rumianych. Są raczej treściwe. Crepes Suzette nie serwują. A więcej o naleśnikach z Manekina przeczytacie TU.
Manekin, Plac Konstytucji 4, ul. Marszałkowska 140, www.manekin.pl
Kreperia
To jedna z restauracji w odnowionej Hali Koszyki. Wybór jest spory zarówno wytrawnych – są mięsne, rybne, wegetariańskie, jak i tych na słodko. Nawet taki naleśnikowy smakosz znalazł tu kilka propozycji dla siebie.
Wnętrze jest przyjemne, karta kusi, naleśniki cieńsze niż w Manekinie i smaczniejsze. Ale wyśnionego nadal nie ma…
Kreperia, ul. Koszykowa 61, FB.
Crepe Cafe
Na powiślu jest niewielka kawiarenka, która – jak sama o sobie pisze – specjalizuje się w Crepes, czyli cienkich, francuskich naleśnikach. Jest kilka pozycji wytrawnych i kilka na słodko, choć mam wrażenie, że te traktowane są trochę bardziej po macoszemu – propozycji tylko 5. W menu narodowego francuza nadal brak.
Crepe Cafe, ul. Dobra 19, www.crepecafe.pl
Lalka
Stosunkowo nowe miejsce na gastronomicznej mapie Śródmieścia. Na rogu Świętojerskiej i Freta zjeść można naleśniki wytrawne w kombinacji tradycyjnej, deluxe i zapiekanej. Wybrać rodzaj ciasta – tradycyjny, pełnoziarniste czy szpinakowe oraz sos. W naleśnikach słodkich wybór raczej klasyczny – nutella, dżem, rafaello i inne kombinacje smakowe. Na zimę w sam raz, ciekawa jestem czy w lecie oferta zmienia się na bardziej sezonową i lżejszą. Szkoda, że w Lalce sosy dodawane do naleśników nie są samodzielnie przygotowywane tylko korzystają tam z gotowców. No i niestety Crepes Suzette, ku mojemu rozczarowaniu, brak.
Wnętrze lalki jest całkiem przyjemne – na stołach dominują ubrusy w swojską kratę. A naleśniki? Są ok. Chociaż na swój czekałam dość długo i był dla mnie trochę za słodki, to myślę że większość będzie zadowolona.
Lalka, ul. Freta 17, www.lalka-nalesniki.pl
Mr. Pancake
Chociaż serwuje głównie amerykańskie pancaki postanowiłam go dodać do tego zestawienia, bo chociaż zza oceanu, to pancake to jednak naleśnikowy brat. Zwłaszcza, że w menu jest kilka naszych, europejskich wydań. Ale tylko wytrawnych.
Mr. Pancake, ul. Solec 50, www.mrpancake.pl
No i ostatecznie wychodzi na to, że w centrum Warszawy nie da się zjeść Cerepes Suzette, ani innej wersji cudownych francuskich naleśników. Chyba, że Wy znacie takie miejsce?