Niepozorna, żeby nie powiedzieć niezauważalna. Jedna z najstarszych i kiedyś najokazalszych kamienic Warszawy. Przedwojenna, stoi tu nieprzerwanie od 1893 r.
Kamienica Izaaka Rothberga zbudowana została pod koniec XIX w. na rogu ul. Wilczej i Marszałkowskiej. Zaprojektował ją jeden z najwybitniejszych ówczesnych architektów – Stefan Szyller, który projektował m.in. gmach Politechniki Warszawskiej i Zachętę. Bogato zdobiona, trzykondygnacyjna kamienica była ikoną warszawskiego neogotyku. Nie zachowało się wiele jej zdjęć, ale na tych kilku, które zostały, widać że budynek ten był niezwykły, a jego właściciel nie szczędził na niego środków.
Dzisiaj nie widać po niej lat świetności. Stoi skromna, szara, pozbawiona bogatych zdobień. Zostały jej tylko balkony i wierzyczka od strony ul. Wilczej. Pierwotnie były trzy. Po wojnie nie odbudowano zniszczonej narożnej iglicy, skuto też wszystkie zdobienia.
Kamienica jest nadal zamieszkała. Po wejściu przez bramę rozpościera się smutny widok. Zdewastowane i zamknięte wejścia do lokali usługowych i nadal używane wejście do jednej z klatek schodowych – duże, przeszklone, drewniane – działają na wyobraźnię. W oficynie widać wysokie okna klatek schodowych. Jednak budynek jest bardzo zaniedbany. Na środku podwórka stoi wielki, śmierdzący śmietnik.
Dzisiaj budynek należy do miasta i niestety samorząd nie ma pieniędzy na jego rekonstrukcję. Nie wiadomo dlaczego kamienica nie jest w rejestrze zabytków, chociaż od 2004 r. znajduje się na liście 50 zabytków do rekonstrukcji, prowadzonej przez Zespół Opiekunów Kulturalnego Dziedzictwa Warszawy „ZOK”.
Obecnie w lokalu usługowym mieści się restauracja „Secado”.
Źródła:
warszawa1939.pl
wyborcza.pl